środa, 18 września 2013

Recenzja - nawilżający krem do twarzy Avon



Witam Was! :)

  Dzisiaj przyszedł czas na recenzje kolejnego mojego kosmetyku, którego używam codziennie. Mam wiele ulubionych kremów, które stosuje pod podkład lub po prostu wysmarowuje się nimi na noc. Większość z nich zostawia moją skórę lepką, błyszczącą i nieprzyjemną w dotyku. Jak spisuje się ten produkt?

Od producenta:

  Witalna, pełna energii i promienna - czego chcieć więcej? Krem zawiera ekstrakt z brzoskwini bogatej w witaminy oraz beta-karoten, który pomaga odzyskać naturalną tonację. Bawełna słynie z właściwości nawilżających, wygładzających i kojących. Krem dodaje skórze energii i witalności. Odżywia, zmiękcza i wygładza. Sprawi, ze twoja cera rozpromieni się naturalną świeżością.

Źródło




Moja opinia:

  Używałam już dużej ilości kremów, które spisywały się raz lepiej raz gorzej. Szukałam czegoś, co będzie nadawało się pod podkład jak i dobrze będzie wyglądał nałożony na twarz i bez kolejnych warstw makijażu... Czegoś co się nie lepi, nie jest ciężkie i nie sprawi, że moja skóra będzie świecić się jak latarnia. I oto moja mama poleciła mi ten krem, który stosowała parę lat temu i bardzo jej pasował. Krem okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie dość, że nie blokuje porów, jest lekki, szybko wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, to dodatkowo sprawia, że skóra jest po nim miękka i gładka. Bez problemu mogę posmarować się tylko kremem i wyjść z domu bez podkładu, ale równie dobrze mogę nałożyć jeszcze na niego odrobinę podkładu i iść na jakieś większe wyjście :D


Zalety:
+ nie zatyka porów
+ lekki
+ szybko się wchłania
+ nie pozostawia tłustej warstwy
+ pozostawia skórę miękką i gładką

Wady:

Brak :)

8 komentarzy:

  1. ja jakoś nie mogę się przekonać do kremów z tej linii Avonu

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ich kremy zawsze lubię stosować jako balsamy do ciała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam tego kremu... i zapewne nei sprawdze jego dzialania. Nie ufam filmie avon ani oriflame... szcegolnie jesli chdozi o pielegnacji twarzy. Kolorowke lubie jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie myślałam, że tak dobrze się sprawdzi ;) Pamiętam, że kiedyś uczulił moją mamę:(

    OdpowiedzUsuń